Kto Ty jesteś? Uczeń zaczytany.
Temat czytania dzieciom i czytania dzieci, to niekończąca się opowieść. Każdy z nas chciałby aby ich uczniowie i dzieci proces nauki czytania przeszli, jak najbardziej płynnie i przyjemnie, by zwieńczeniem było piękne i płynne czytanie i.... to jeszcze czytanie ze zrozumieniem. Na sam proces umiejętności czytania składa się wiele czynników, które tak na prawdę mają decydujący wpływ, na jakość czytania. Kolejnym poziomem, jaki chcemy osiągnąć jest czytanie książek. Chyba każdy z nas - nauczycieli pragnie zaszczepić w dziecku chęć sięgania po książki, odwiedzania bibliotek czy księgarń i obcowania z literaturą dla dzieci. O zaletach czytania nie będę się tu rozwodzić. Zalety są i nie można ich w żaden sposób podważyć. Książki, to istne źródło witamin dla mózgu i wyobraźni. Za ich sprawą możemy nauczyć, pouczyć, wytłumaczyć, poruszyć trudne kwestie, pokazać jakieś sytuacje w różnym świetle, wyjaśnić trudne i niezrozumiałe tematy. Jestem pewna, że w głowie każdego nauczyciela pojawia się myśl, co zrobić by jego uczniowie czytali? Jak ich zachęcić by wypożyczali książki z biblioteki? Co zrobić, aby polubili to miejsce? Szukając sposobów na zwiększenie zaangażowania uczniów w czytanie książek napotkałam w Internecie ciekawy projekt, jak wieża czytelnicza. Jedna ze stron proponowała piramidę czytelniczą, moja ulubiona Printoteka wieżę z rycerzem lub księżniczką. Cel taki sam, za każde 15 minut czytania dziecko może przykleić cegiełkę, budując tym samym swoją wieżę czy piramidę. Wprowadziłam taki system na początku klasy drugiej. Przygodę z wieżą czytelniczą rozpoczęliśmy od kwiatka czytelniczego, 15 minut czytania = 1 pokolorowany płatek. Dzieciom pomysł przypadł do gustu i tak już drugi rok trwamy w czytelniczym comiesięcznym wyzwaniu. Każdy nowy miesiąc rozpoczynam od wręczenia dzieciom nowej wieży czytelniczej oraz karty kontroli czytania, na której rodzice wpisują czytaną przez dziecko książkę, czas jej czytania i się podpisują, następnie ja również w tabeli się podpisuję, co jest przepustką do pokolorowania kolejnego elementu wspomnianej wieży. Tak jak już zostało wspomniane zaczęliśmy od kwiatka, później była piramida i wieża z rycerzem i księżniczką. Zaczęłam również wymyślać swoje propozycje i do kolekcji dołączyły bombki - kolorowane w grudniu, ufoludek siedzący na stosie książek i ostatni mów pomysł Smerf na wielowarstwowym torcie. Przyniesione przez dzieci wieże mają swoje honorowe miejsce w klasie a i sami "Pożeracze książek" są z końcem miesiąca doceniani na forum klasy. Podsumowując pracę w pierwszym półroczu statystyki są następujące w klasie 3a zostało wypożyczonych 505 książek, co w przeliczeniu na jednego ucznia daje 21 książek. Wynik bardzo zadowalający, również na tle innych klas. Ponadto każdy poniedziałek jest dla nas poniedziałkiem biblioteki, na jednej z lekcji idziemy do budynku klas 1 - 3, gdzie mieści się biblioteka z księgozbiorem przeznaczonym dla tej kategorii wiekowej dzieci (salę posiadamy w budynku klas 4 - 6 i tam również jest biblioteka, jednak pozycje książkowe dotyczą dzieci starszych). Oprócz statystyk i typowych przeliczeń, zauważyłam, że jakość czytania u dzieci się poprawiła, zwiększył się również zasób słownictwa. Wizytę w bibliotece kończy otrzymaniem raportu z czytelni do pobrania z Printoteki, jednej z wybranych i przeczytanych książek. W ten sposób dzieci tworzą własne albumy z recenzjami. Jak wygląda sprawa z zaangażowaniem uczniów w tworzenie własnych wież...Bywa różnie. Zespół klasowy tworzą różne dzieci, o różnych temperamentach, z większą lub mniejszą motywacją i chęcią do nauki, nie mające problemów z nauką i takie, które muszą codziennie stawiać czoła trudnościom, które ciężko im przezwyciężyć. Wieża czytelnicza angażuje również rodzica, który musi wypełnić kartę kontroli czytania, a nie wszyscy są chętni niby do tak banalnej rzeczy. Jednak akcja czytania książek jest akcją cieszącą się dużym zainteresowaniem wśród dzieci, jest przez nich lubiana, daje poczucie sprawstwa. Dzieciaki lubią spoglądać na swoje wieże, porównywać je z innymi, skrupulatnie liczą ile elementów muszą pokolorować, albo ile zostało im do przeczytania, aby zapełnić całą wieżę i otrzymać tytuł "Pożeracza Książek". Ferie to czas kiedy można zrealizować pomysły, które piętrzyły się w głowie i czekały na realizację w dogodnym czasie - swoją drogą doba powinna trwać dłużej :-) Dla odmiany zaproponuję dzieciom wieżę czytelniczą w formie...latawców. Wydrukowane latawce zostały zalaminowane, następnie dokleiłam do każdego sznurek. Zostaną one powieszone w klasie. Za każde 15 minut poświęcone czytaniu dziecko będzie mogło przyczepić do sznurka latawca papierowy trójkącik - pokolorowany wg swojego pomysłu. W ten sposób stworzy "ogonek" latawca. Mam nadzieję, że tego typu propozycja zaangażuje mój cały zespół klasowy. Latawce będą ponadto doskonałą ozdobą klasy a każdego dnia będą zmieniały swój pusty sznurek w piękne kolorowe ogonki. Również "zniknie" problem gubienia wieży, bo takie przypadki również były.
Bo kto czyta książki, ten żyje podwójnie.