Cudaczek - Wyśmiewaczek i nasze klasowe perypetie
Zapewne w każdej klasie znajdzie się pan Beksa, panna Obrażalska, pan Byle Jak, panna Krzywinosek, Złośnicki. Lektura "Cudaczek - Wyśmiewaczek" Julii Duszyńskiej przypadł moim trzecioklasistom bardzo do gustu. Niektórzy książkę przeczytali dwa razy, ponieważ tak im się podobała. Jednogłośnie stwierdzono, że książka jest niesamowicie zabawna i ciekawa, że jej czytanie sprawiało dzieciom przyjemność. Sama idea tej lektury w mojej klasie miała również drugie dno. Bo czy my sami nie jesteśmy często takimi Wyśmiewaczkami lub Marudami, którym nic nie pasuje. Niesamowite było, gdy podczas omawiania i wyrażania swojej opinii na temat książki dzieci same zauważały "ja to taka Obrażalska jestem, to jestem ja", za usłyszałam "ta pani to chyba mnie musiała znać, bo ten Złośnicki to o mnie"...Omawialiśmy, analizowaliśmy, opisywaliśmy bohaterów, szukaliśmy fragmentów w lekturze potwierdzających nasze wypowiedzi. Na koniec lekcji chętni uczniowie wcielili się w rolę książkowych bohaterów.
Ponadto w klasie został przeprowadzony test wiedzy o lekturze. Laura i Piotrek wiedzieli niemal wszystko, jednak bezkonkurencyjna okazała się Wiktoria.