Pisarskie przygody z Misiem Maurycym
Czyli z serii - jak zachęcić uczniów do samodzielnego pisania?
Poszukując różnych form zachęcających moich uczniów do tworzenia samodzielnych tekstów zachodziłam w głowę nad pomysłem, który sprawiłby, że pisanie byłoby tylko "dodatkiem". Po burzliwej i owocnej dyskusji
z koleżankami wpadłam na pomysł, wprowadzenia na salony naszej klasy pewnego brązowego, miłego, pluszowego bohatera, który swym wyglądem zachęca każdego do przytulania i wspólnej zabawy. Niepozorny pluszowy Miś z szalikiem na szyi od razu przypadł do gustu dzieciom. Wspólnie nazwali go Maurycym. Zadanie było sformułowane w formie pytania: Jak spędziłeś/ łaś się dzień razem z Misiem Maurycym? Każdego dnia losowałam ucznia, który zabierał Maurycego do domu - z wyjątkiem weekendów. Radość dziecka, którego imię zostało w danym dniu wylosowane była bezcenna. W ten sposób Miś spędził kilkanaście dni w różnych domach z różnymi dziećmi, spędzając z nimi czas na nauce, zabawie, odwiedzinach u rodziny itp. Na drugi dzień Miś wracał do klasy a dziecko, pod którego był opieką przynosiło na kartce A4 samodzielny opis dnia z pluszowym kolegą. Prace dzieci z każdym dniem stawały się coraz bardziej szczegółowe, staranniejsze i oprawione portretami Maurycego.
Z pewnością od września będziemy kontynuować tego typu zadania....może z nowym pluszowym bohaterem...